Burgery Bielsko

Zaraz po lockdown City Food Pizza & Burger

15 maja i pierwszy dzień po lockdown (a przynajmniej tak nazywane odlodzenie). Mieszkańcy BB zdjęli maski i poszli zjeść/napić się na mieście. Kolejność dowolna. Słońce było wysoko, temperatura przyjemna. Można powiedzieć, że niebo uśmiechnęło się do miasta dając mu chwilę oddechu. 

Albo zastawiło wyjątkowo paskudną pułapkę.

Rynek nad Zamkiem walczył z tłumami. Ponieważ zdążę się jeszcze zderzyć z jego betonową płytą postanowiłem udać się na bardziej zieloną miejscówkę BB.

Czyli do (FB) City Food Pizza & Burger Piłsudskiego 15a 43-300 Bielsko-Biała. W miejscu dawnego Green Grass Pizza powstał lokal powiązany z Wirtuozerią.

Jak by ktoś nie wiedział to samo miejsce jest trawiaste i odgrodzone od ulicy tak, że można na chwilę zapomnieć, że to dalej centrum miasta.  Patrz niżej. Sielanka na całego.

Szybki rzut okiem na ciekawy sufit i coś co zostało chyba przerobione z zegara.

Ale przejdźmy do jedzenia. Przeglądając menu trzeba wziąć poprawkę, że lokal funkcjonował cały czas w dowozie. Mamy więc mix dań polskich, makarony, są dania w słoikach, dania chińskie oraz tortille. Pizza i burgery...

7 burgerów do wyboru: City, Klasyk, Bez Woła, Double - CheeseBurger, Pali Ryj (nazwa mnie przekonała), KokoBurger, CamBurger(Camembert również ruszył moją świadomość).
Dobra lecimy z tym, wybór pada na:  CamBurger 26zł, Pali Ryj 30zł + porcja frytek(chyba 7zł).

Pytanie o stopień wysmażenia nie padło(czyli był w praktyce średnio wysmażony).

Piwo z Browar Wirtuozerii dla kontrastu:

25 minut później.

Frytki typu frytki mrożone klasy frytki mrożone. Nic więcej nic mniej.

Burgery:

Oba są nabite szczęściem.

Pali Ryj to atramentowa buła, zielony ogórek, boczek, jajko sadzone, 200g wołowiny,  na samym dole skarmelizowana czerwona kapusta z pepperoni. Ostry sos w zestawie.

Buła w tak modnym czarnym stylu trzyma wszystko choć próba ugryzienia całości jest standardowo niewykonalna. Lekko przypieczona, daje radę.Przebijam się zębami przez chrupiący ogórek z sosem a'la majonez z pepperoni i trafiam w zestaw który prostym połączeniem zawsze się udaje. Jajko z bekonem i wołowiną syci. Na samym dole czai się bardzo przyjemny finisz czyli czerwona lekko słodkawa czerwona kapusta. Sos daje radę podgrzewając a nie wypalając do cna moje kubki smakowe. Ot taki przemyślany zestaw smaków który nie mógł się nie udać i wszystko było na miejscu dobrze się komponując. 

CamBurger to lekko puchata buła, wołowina, dobrze "płynący" camembert, ogórek kiszony, sałatka Colesław i GIGANTYCZNY liść sałaty;). Całość w towarzystwie łagodnego sosu ziołowego.

To już głębszy poziom akrobacji. Burgera nie dziabniesz zębami po całość ze względu na lekko płynącą konsystencję składników wyląduje na Tobie. Plastikowe sztućce w ruch. Problem z tym burgerem będzie taki, że albo ktoś go pokocha albo znienawidzi. Całość jest ... łagodno-warzywna i bardzo "wypełniająca człowieka". Frytki będziesz wciskać bokiem. Lejący się camembert daje dobry podkład do zielonych dodatków. Mi brakuje jakiegoś mocniejszego akcentu ale z drugiej strony widziałem co zamawiałem.

Nie liczyłem na jakieś fajerwerki w tym starciu ale również się nie zawiodłem, chętnie przetestuje inne pozycje i jeżeli będę gdzieś blisko to wbije zęby w chińskie pozycje.

Samo miejsce to dodatek do jedzenia ale taka mała zielona oaza naprawdę cieszy oko.

- Iwo z Dymu

Jedzenie i życie nocne Bielsko Biała moim subiektywnym okiem. Tu mieszkam i tutaj jest mój świat. Lubię dobre jedzenie i mocne imprezy. Chcę podzielić się z Wami moimi przemyśleniami i opiniami. Do zobaczenia na mieście.

Komentarze